Hello Kochani :) Jak minął weekend i bezlitosny poniedziałek? Ja nie mogę narzekać moja druga połówka miała wolne tak więc spędziliśmy przemiły dzień razem w domq. Nie wiem jak u Was, ale u mnie nareszcie się ociepliło, śnieg powoli topnieje. W związku z tym dzwoniłam zamówić panów od internetu i podobno pod koniec tygodnia mają się zjawić JUPIIII:)
Dzisiaj przynoszę Wam coś już nie tak nowego, czyli lakier firmy ESSENCE z zimowej kolekcji. Niestety a może i dobrze nie udało mi się kupić rozświetlacza z tej serii. W tym tygodniu postaram się nawiedzić Naturę i zobaczyć czy coś nowego przybyło :)
Lakier o którym zaraz Wam opowiem kupiłam już jakieś dwa tygodnie temu. Nie miałam okazji jeszcze nim malować, próbowałam, ale niestety moja płytka była zbyt nie równa i nic ładnego z tego nie wyszło. Także póki co lakier miałam dwa razy na pazurkach:)
Mój kolorek to 05 FROSTED CHAMPAIGN, jest to zimowa biel z drobinkami złota. W buteleczce możemy dostrzec masę maleńkich złotych drobinek.
W buteleczce kolor mnie zachwycił, skojarzył mi się z migającym na mrozie śniegiem ;) Niestety na pazurkach nie wygląda tak olśniewająco jak w buteleczce. Po nałożeniu kolorku uzyskujemy biały a może ecru z lekko widocznymi drobinkami. Drobinki są dużo lepiej widoczne na słoneczku.
Konsystencja jest jak najbardziej na TAK(póki co, bo niestety lakiery essence nie mogą pochwalić się długą żywotnością w buteleczce). Lakier nie smuży i nie robi zacieków. Bardzo szybko schnie na pazurkach. Ja kładę dwie warstwy, ale i tak końcówki pazurków są lekko widoczne, więc jak chcecie mieć pełne krycie radzę nakładać trzy. Jeśli chodzi o trwałość lakieru, to jest przecięta. Po dwóch/trzech dniach (niestety) końcówki zaczynają się wycierać.
Jeśli chodzi o pędzelek, to najprawdopodobniej miałam pecha i w moim odstają włoski. Co jest bardzo irytujące, muszę je odciąć:( Za wyjątkiem tego pędzelek jest miły w obsłudze, ponieważ jest plaski i nie za długi.
Nie jest to może mój ulubieniec, ale na zimowe dni kolorek mi odpowiada. Kolor sprawia, że paznokcie wydają się być zdrowsze i dłuższe;)
Podsumowując:
* lakier średnio kryjący, szybko schnący
* odcień ecru z shimerem
* fajna konsystencja
* edycja limitowana
Cena : 7,99 PLN w drogerii Natura
Kochani a czy Wy skusiłyście się na coś z tej kolekcji, Jak się spisują ?
XOXO
A ja dalej do Essence podchodzę jak do jeża ;p nie mniej jednak podoba mi się ten kolorek :)
OdpowiedzUsuńgrrr nienawidzę takich odstających włosków w pędzelkach, ostatnio miałam pecha i trafiłam na taki w eyelinerze ;/
Hihi wiesz jak to jest jak się przejedziesz to później ciężko się przełamać. Nie no przy pędzelku do eyelinera to juz jest chamstwo... przecież najważniejszy jest pędzelek achhh...:*
UsuńU mnie niema takiego krycia,mimo 3 warstw... A u Ciebie wyglada slicznie!!
OdpowiedzUsuńHmm... możliwe, że z dwóch innych serii lakiery i dlatego inaczej kryje zdarza się to często, że te same produkty nie zawsze są takie same. Dziękuje :)
Usuńbardzo ładny ten lakier, a w naturze przeszłam obok niego obojętnie :( teraz pewnie mogę o nim tylko pomarzyć....
OdpowiedzUsuńMnie skusił tym, że wyglądał jak zima:)
UsuńŁadnie wygląda na pazurkach :)
OdpowiedzUsuńDziękuje:)
Usuńładny kolorek, taki delikatny :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do siebie.
Nic jeszcze nie mam z nowej kolekcji :P U mnie też robi się dużo odwilż i jest cieplej :)
OdpowiedzUsuńzapraszam kochana do mnie jeżeli chcesz :*