Witam, ponieważ wielkimi krokami zbliża sie sierpień postanowiłam przedstawić Wam moje ulubione produkty lipca. Było ich dość dużo tak wiec wybrałam te z których byłam najbardziej zadowolona :) Bez obaw nie będę się bardzo rozpisywała hihi
niedziela, 31 lipca 2011
piątek, 29 lipca 2011
Kilka nowinek o mnie
Hello, dzisiaj postanowiłam, że napisze coś o sobie. Tak dla bliższego poznania się hihi
Jak już wiecie mam 25lat, ukończyłam filologie angielską. Mam osobę bliską memu sercu dla której zrobię wszystko(K). Mieszkam na Podkarpaciu Upiii, ach jak tu ślicznie. Po skończeniu ogólniaka mieszkałam 2,5roku w Irlandii, gdzie studiowałam i pracowałam.
Pierwsza rzecz o której nie wiecie to fakt, że mam 2 tatuaże:) Pierwszy na karku. Mam go już ładnych parę lat . Zrobiłam go jak miałam lat 16, ach ta młodość. Dlaczego taki kształt, to nie wiem, pewnie
Jak już wiecie mam 25lat, ukończyłam filologie angielską. Mam osobę bliską memu sercu dla której zrobię wszystko(K). Mieszkam na Podkarpaciu Upiii, ach jak tu ślicznie. Po skończeniu ogólniaka mieszkałam 2,5roku w Irlandii, gdzie studiowałam i pracowałam.
Pierwsza rzecz o której nie wiecie to fakt, że mam 2 tatuaże:) Pierwszy na karku. Mam go już ładnych parę lat . Zrobiłam go jak miałam lat 16, ach ta młodość. Dlaczego taki kształt, to nie wiem, pewnie
czwartek, 28 lipca 2011
The Make-up Blogger Award
Bardzo DZIĘKUJE MANII-KUPOWANIA (Tutaj link do bloga Martynki) za nominacje :)
Zasady:
1. Napisz kto przyznał Ci nagrodę.
2. Napisz 7 makijażowych faktów o sobie.
3. Przekaż nagrodę 15 następnym blogerkom.
No wiec zaczynam:
Zasady:
1. Napisz kto przyznał Ci nagrodę.
2. Napisz 7 makijażowych faktów o sobie.
3. Przekaż nagrodę 15 następnym blogerkom.
No wiec zaczynam:
Mały Houl z Second Hand
Dzisiaj wybrałam się na łowy do pobliskiego second handu, ja używam nazwy szmateks, ale to pierwsze jest bardziej trendy hehe. Tak wiec rozpoczęłam swój połów troszkę za późno i nie było już dużo rzeczy, ale i tak coś wyhaczyłam:) No cóż lubię to hihi Wiecie często spotykam się z pytaniami, że jak tam mogę biegać po tych szmateksach, przecież nie brakuje mi kasy na ubrania w sklepie. Moje zdanie jest takie, że szmateks daje mi wiele radości i relaksu. Nie jest trudno pójść do sklepu i kupić bluzeczkę za 99.99PLN w której chodzi pół miasta i która po 3 praniach wygląda jak wyciągnięta z krowy. Sukcesem jest pójść znaleźć coś ślicznego i innego za 3PLN i wqurzać tym sąsiadki hihihi
Oto co dzisiaj wyłowiłam:
Oto co dzisiaj wyłowiłam:
Moje Pędzle
Hello, miałam nakręcić filmik, ale doszłam do wniosku, że i tak nie będę wiedziała jak go dodać, także postukam w klawiaturę.
Dzisiejszy wpisik to taki mini poradnik dla tych którzy nie wiedzą do czego dany pędzel służy i mały pokaz mojego niewielkiego dorobku:)
Tak wiec zaczynamy.
Pierwsze pedzle są z zestawu kupionego na Allegro. Kupiłam go już jakiś rok temu. Zachęciła mnie niska cena 24PLN. Nie są to pędzle profesjonalne, pomimo zapewnień producenta o naturalnym włosiu, ale nie żałuje że je zakupiłam. Całkiem dobrze się nimi maluje i nie łysieją pomimo częstego mycia:)
Dzisiejszy wpisik to taki mini poradnik dla tych którzy nie wiedzą do czego dany pędzel służy i mały pokaz mojego niewielkiego dorobku:)
Tak wiec zaczynamy.
Pierwsze pedzle są z zestawu kupionego na Allegro. Kupiłam go już jakiś rok temu. Zachęciła mnie niska cena 24PLN. Nie są to pędzle profesjonalne, pomimo zapewnień producenta o naturalnym włosiu, ale nie żałuje że je zakupiłam. Całkiem dobrze się nimi maluje i nie łysieją pomimo częstego mycia:)
środa, 27 lipca 2011
Lekki Błysk
Dzisiaj króciutka notka o moim niedawno kupionym rozświetlaczu. Ostatnio bedąc w odwiedzinach w Naturze postanowiłam kupić sobie nowy rozświetlacz, gdyż mój dotychczasowy nie sprawdza sie tak jak bym chciała.
Przeszukując szafe po szafie zauważyłam produkt Essence Sun Club blondes-lighter skin. Nistety nie było testera a nie chciałam wciskać paluchów w nowe pudełeczko.
Hmm... wiec tak szukałam rozświetlacza który delikatnie ale ponetnie rozświetli moje kości policzkowe. Nie chciałam brokacików, cyrkoników itp. Szukałam płynnego lub 'kamiennego' prawdziwego rozświetlacza i nie wiem dlaczego wydawało mi sie, że Essence mi to zapewni.
Niestety nie uzyskałam żądanego efektu. Rozświetlacz ten działa bardziej jako bronzer . Po zmieszaniu wszystkich kolorów uzyskujemy brązowo-złocisty efekt. Twarz nie jest rozświetlona jest hmm... błyszcząca na policzkach, ponieważ przez mocny kolor brązu nie odważyłabym się użyć go jako rozświetlacza . Oczywiście możemy męczyć się i nakładać je pojedynczo palcem, ale to mozolna i nie zbyt efektowna praca. Górny jasny kolor używam do rozświetlenia łuku brwiowego.
Oto kolorki z paletki:
Osobny pasek na obu zdjęciach to efekt pomieszania wszystkiego. Zaletą produktu jest piękny kokosowy zapach:))
Tak wiec produkt nie spisał się tak jakbym chciała. Cena nie jest wygórowana tak wiec nie żałuje, że go kupiłam, bo od czasu do czasu można go użyć.Dalej poszukuje idealnego rozświetlacza. Kochane moje może macie jakiegoś faworyta, którego możecie mi polecić.
Mam pytanko czy nie przeszkadzało by Wam, żebym jutro dodała opis moich pędzli w formie filmiku. Mam ich dość sporo i nie za bardzo chce mi się każdego opisywać z kolei . Filmik jest much faster. Bez obaw nie pokaże buźki hihi Co Wy na to??
Buziaczki
Przeszukując szafe po szafie zauważyłam produkt Essence Sun Club blondes-lighter skin. Nistety nie było testera a nie chciałam wciskać paluchów w nowe pudełeczko.
Hmm... wiec tak szukałam rozświetlacza który delikatnie ale ponetnie rozświetli moje kości policzkowe. Nie chciałam brokacików, cyrkoników itp. Szukałam płynnego lub 'kamiennego' prawdziwego rozświetlacza i nie wiem dlaczego wydawało mi sie, że Essence mi to zapewni.
Niestety nie uzyskałam żądanego efektu. Rozświetlacz ten działa bardziej jako bronzer . Po zmieszaniu wszystkich kolorów uzyskujemy brązowo-złocisty efekt. Twarz nie jest rozświetlona jest hmm... błyszcząca na policzkach, ponieważ przez mocny kolor brązu nie odważyłabym się użyć go jako rozświetlacza . Oczywiście możemy męczyć się i nakładać je pojedynczo palcem, ale to mozolna i nie zbyt efektowna praca. Górny jasny kolor używam do rozświetlenia łuku brwiowego.
Oto kolorki z paletki:
Osobny pasek na obu zdjęciach to efekt pomieszania wszystkiego. Zaletą produktu jest piękny kokosowy zapach:))
Tak wiec produkt nie spisał się tak jakbym chciała. Cena nie jest wygórowana tak wiec nie żałuje, że go kupiłam, bo od czasu do czasu można go użyć.Dalej poszukuje idealnego rozświetlacza. Kochane moje może macie jakiegoś faworyta, którego możecie mi polecić.
Mam pytanko czy nie przeszkadzało by Wam, żebym jutro dodała opis moich pędzli w formie filmiku. Mam ich dość sporo i nie za bardzo chce mi się każdego opisywać z kolei . Filmik jest much faster. Bez obaw nie pokaże buźki hihi Co Wy na to??
Buziaczki
Pytanko o pędzle
Dziewczyny, większość z Was ma doświadczenie z makijażem i tu właśnie pojawia się moje pytanie. Jakie PĘDZLE polecacie, jakiej firmy. Patrzyłam na Allegro, ale jest ich masa a ja nie wiem, które są najlepsze. Zależy mi na całym komplecie, nie chce bawić się w pojedyncze bo takie już mam:) Posiadam już kilka(naście) pędzli ale nie ze wszystkich jestem zadowolona. Także wielka prośba do WAS. Poradźcie mi jakieś naprawdę dobre. Podajcie firmę czy też linka.
BUZIOLEE
P.S.
Znalazłam ładnie wyglądające zestawiki ,http://allegro.pl/zestaw-pedzli-do-makijazu-make-up-21-szt-etui-i1716191903.html ; http://allegro.pl/mery-macom-pedzle-do-makijazu-pedzelek-do-podkladu-i1736495623.html ale nie kojarzę firmy.
P.S.2
Wieczorkiem dodam jakiś konkretny wpis. Jeszcze nie zdecydowałam o czym będzie hihi Teraz muszę iść sprzątać:((
BUZIOLEE
P.S.
Znalazłam ładnie wyglądające zestawiki ,http://allegro.pl/zestaw-pedzli-do-makijazu-make-up-21-szt-etui-i1716191903.html ; http://allegro.pl/mery-macom-pedzle-do-makijazu-pedzelek-do-podkladu-i1736495623.html ale nie kojarzę firmy.
P.S.2
Wieczorkiem dodam jakiś konkretny wpis. Jeszcze nie zdecydowałam o czym będzie hihi Teraz muszę iść sprzątać:((
wtorek, 26 lipca 2011
POMOCY:)
Hej potrzebuje pomocy właściwie 'doradztwa' . Mam możliwość otrzymania w prezencie jednego z zegarków, które są na dole. Oba bardzo mi się podobają i nie wiem który wybrać. Pomóżcie, który Waszym zdaniem jest ładniejszy i na dłuższy czas.
1) Zegarek firmy Fossil - Stainless steel /resin/ Swarovski crystals /mineral crystal.
2) Michael Kors - Resin/Swarovski crystals/ mineral crystal /mother-of-pearl(macica perły)
Piszcie w komentarzach do piątku, bo wtedy muszę podjąć ostateczną decyzje.
1) Zegarek firmy Fossil - Stainless steel /resin/ Swarovski crystals /mineral crystal.
2) Michael Kors - Resin/Swarovski crystals/ mineral crystal /mother-of-pearl(macica perły)
Piszcie w komentarzach do piątku, bo wtedy muszę podjąć ostateczną decyzje.
Recenzja pudrów prasowanych
Postanowiłam zrobić kolejną recenzje. Wiem, że mam ich już dużo na blogu, ale osobiście uważam, że recenzja to przydatna sprawa. Często przed zakupem jakiegoś produktu przeszukuje internet w poszukiwaniu recenzji. Dzięki nim wiem czy warto coś kupić czy nie. W szczególności sprawdzam pudry i fluidy bo nie mam zamiaru wyrzucać kasy w błoto, choć i to mi się zdarza w porywach hihi.
OK. Zaczynam:))
1) YARDLEY London - Pressed powder - Translucent 01
Producent obiecuje: Yardley Puder w kamieniu dzięki specjalnej formule pudru cera nabiera świetlistego wyglądu. Jedyne w soim rodzaju tradycyjne pudry w kamieniu w oryginalnej wersji dostepne są w 6-ciu odcieniach.
Moja opinia: Puder jest przyjemny, ślicznie pachnie i dobrze kryje. Skusiła mnie cena i opinia pani ekspedientki. Bardzo ładne wykonanie. Po nałożeniu pudru na buzie otrzymujemy matowe wykończenie muśnięte jedwabiem, niedoskonałości zostają przykryte.
Jest niestety jedno wielkie ALE co eliminuje wszystkie plusy !!! Po wyjściu z domq (ok. 2h) na buzi robią się paskudne plamy, które nie są widoczne zaraz po nałożeniu. Jest to dość dziwne , ponieważ puder jest transparentny i nie powinien pozostawiać plam.Paskudnie się ścina i wygląda na buzi jak bardzo kiepskiej jakości produkt. Także NIE POLECAM!!!
Cena: 23 PLN
Ocena: +2 (ładne wykonanie i niezły początek) skala jak zawsze od 1-5
2) Paese - Mineralny puder rozświetlający, Efekt muśnietej słońcem skóry- Puder kryjący-rozświetlający( 2C i 3C)
Producent: PUDER ROZŚWIETLAJĄCY łączy w sobie aksamitną gładkość pudru i kryjące właściwości podkładu. Rozprasza światło przez co optycznie wygładza wszelkie nierówności na skórze i drobne zmarszczki. Pudrowo - kremowa konsystencja, nie wymaga użycia podkładu. Wzbogacony w wosk pszczeli, który nawilża skórę i zapewnia ochronę przed wysuszeniem.
Moja Opinia: Pisałam już o tym pudrze wcześniej i często używam go do wykonania letniego makijażu. Uwielbiam go!!! Za to, że kryje moje niedoskonałości, rozświetla buzie bardzo delikatnie, dzięki czemu buzia wygląda zdrowo i promiennie. Pytałam koleżanki, która ma tłustą cerę w odróżnieniu do mnie i powiedziała, że pomimo rozświetlenia buzia się nie świeci jakby była tłusta. Puder ten nie tworzy efektu maski i nie obciąża cery. Nie spływa w czasie upałów. Nakładam go pędzlem na wcześniej położoną bazę.
Posiadam go w dwóch odcieniach : * 2C - Naturalny ; * 3C - Złoty Beż(ciemniejszy pomimo, że na zdjęciu wygląda inaczej). REWELACJA!!!!
Cena: 12,90 PLN
Moja ocena: 5
3) Maxfactor - Creme Puff - 05Translucent
Producent: Połączenie podkładu w kremie i pudru do twarzy do wszystkich rodzajów cery.
Moja opinia: Puder ma ładny zapach i aksamitna konsystencje. W delikatny, ale widoczny sposób tuszuje niedoskonałości cery, nadając subtelny, naturalny kolor i matowe wykończenie. Nie zatyka porów, skóra swobodnie oddycha. Dobrze się rozprowadza. Na twarzy nie tworzy się tzw. efekt maski. Nie powoduje uczuleń. Produkt jak najbardziej godny polecenia! Jedyne co mnie irytuje to słabej jakości pudełko, które pękło kiedy otrzepywałam pędzel (peszek).
Jak widzicie na zdjęciu już mi się niestety kończy:(
Cena: ok.26 PLN
Ocena: +4 (słabe opakowanie)
4) Wet n Wild - Ultimate Minerals; Powder foundation - Fair
Producent: Lekka, mineralna formuła zapewnia naturalny efekt, rozświetlenie i pokrycie niedoskonałości:
- kryje jak podkład, lekki jak puder,
- aplikuje się jak jedwab,
- gładka skóra, wyrównany koloryt,
- krycie od średniego po mocne,
- formuła bez talku,
- do wszystkich rodzajów cery.
Ja: Nie kryje wcale, właściwie nie robi nic. Oprószam nim buzie jako wykończenie, ale niestety nie zauważyłam żadnego z efektów o których pisze producent. Może coś robię nie tak i dlatego mi nie pasuje . No cóż. Jeśli macie odmienne zdanie to piszcie proszę.
Cena : 6 PLN (dostępny w Pepco)
Ocena: 3( nie szkodzi; dobra cena; ładne wykonanie)
5) CoverGirl - Fresh look , pressed powder - no 320
Moja opinia: Przywiozłam go z USA, już tam go pokochałam. Idealny na lato, nie robi efektu maski, ślicznie wygląda na buzi oraz doskonale kryje. Utrzymuje się cały dzień. Śliczne opakowanie, bardzo przydatna gąbeczka, puder jest bardzo wydajny. Miałam już 3 pudry z tej kolekcji, każdy w innym odcieniu i z każdego byłam zadowolona:) Jest jednym z moich KWC.
Cena: ok. 5$ (USA) ; ok. 10PLN (Allegro)
Ocena: 5
6) Studio MAC Fix - C3
Producent: Studio Fix to puder i podkład w jednym, łączący dobre krycie z łatwością aplikacji. Stworzony do używania na sucho, puder z pigmentami tworzy matową, jedwabistą teksturę. Zawiera krzemionkę i talk, absorbujące ze skóry serum oraz pomagające zachować gładkie, matowe wykończenie makijażu. Talk, zmielony do mikroskopijnych rozmiarów, zapewnienia skórze piękną teksturę, jednocześnie pozwala jej oddychać.
Ja: IDEAŁ!!!!! Genialnie kryje, utrzymuje się na twarzy all day long, ślicznie wygląda, rozprowadza się idealnie, nie ciemnieje, nie daje efektu maski, twarz wygląda naturalnie, efekt profesjonalny. Wszystko na TAK za wyjątkiem ceny:(
Cena: 105 PLN
Moja Ocena: 5 ( nawet za cenę nie dam minusika)
Ufff... zakończyłam tym samym moje pudrowe wypociny:) Mam nadzieje, że pomogę w wyborze tego jedynego pudru:). Piszcie o swoich ulubieńcach, może doradzicie mi jakiś według Was idealny puder który nie kosztuje więcej niż 30-40PLN ( będę bardzo wdzięczna). Czekam na komentarze.
BUZIAKIIII
OK. Zaczynam:))
1) YARDLEY London - Pressed powder - Translucent 01
Producent obiecuje: Yardley Puder w kamieniu dzięki specjalnej formule pudru cera nabiera świetlistego wyglądu. Jedyne w soim rodzaju tradycyjne pudry w kamieniu w oryginalnej wersji dostepne są w 6-ciu odcieniach.
Moja opinia: Puder jest przyjemny, ślicznie pachnie i dobrze kryje. Skusiła mnie cena i opinia pani ekspedientki. Bardzo ładne wykonanie. Po nałożeniu pudru na buzie otrzymujemy matowe wykończenie muśnięte jedwabiem, niedoskonałości zostają przykryte.
Jest niestety jedno wielkie ALE co eliminuje wszystkie plusy !!! Po wyjściu z domq (ok. 2h) na buzi robią się paskudne plamy, które nie są widoczne zaraz po nałożeniu. Jest to dość dziwne , ponieważ puder jest transparentny i nie powinien pozostawiać plam.Paskudnie się ścina i wygląda na buzi jak bardzo kiepskiej jakości produkt. Także NIE POLECAM!!!
Cena: 23 PLN
Ocena: +2 (ładne wykonanie i niezły początek) skala jak zawsze od 1-5
2) Paese - Mineralny puder rozświetlający, Efekt muśnietej słońcem skóry- Puder kryjący-rozświetlający( 2C i 3C)
Producent: PUDER ROZŚWIETLAJĄCY łączy w sobie aksamitną gładkość pudru i kryjące właściwości podkładu. Rozprasza światło przez co optycznie wygładza wszelkie nierówności na skórze i drobne zmarszczki. Pudrowo - kremowa konsystencja, nie wymaga użycia podkładu. Wzbogacony w wosk pszczeli, który nawilża skórę i zapewnia ochronę przed wysuszeniem.
Moja Opinia: Pisałam już o tym pudrze wcześniej i często używam go do wykonania letniego makijażu. Uwielbiam go!!! Za to, że kryje moje niedoskonałości, rozświetla buzie bardzo delikatnie, dzięki czemu buzia wygląda zdrowo i promiennie. Pytałam koleżanki, która ma tłustą cerę w odróżnieniu do mnie i powiedziała, że pomimo rozświetlenia buzia się nie świeci jakby była tłusta. Puder ten nie tworzy efektu maski i nie obciąża cery. Nie spływa w czasie upałów. Nakładam go pędzlem na wcześniej położoną bazę.
Posiadam go w dwóch odcieniach : * 2C - Naturalny ; * 3C - Złoty Beż(ciemniejszy pomimo, że na zdjęciu wygląda inaczej). REWELACJA!!!!
Cena: 12,90 PLN
Moja ocena: 5
3) Maxfactor - Creme Puff - 05Translucent
Producent: Połączenie podkładu w kremie i pudru do twarzy do wszystkich rodzajów cery.
Moja opinia: Puder ma ładny zapach i aksamitna konsystencje. W delikatny, ale widoczny sposób tuszuje niedoskonałości cery, nadając subtelny, naturalny kolor i matowe wykończenie. Nie zatyka porów, skóra swobodnie oddycha. Dobrze się rozprowadza. Na twarzy nie tworzy się tzw. efekt maski. Nie powoduje uczuleń. Produkt jak najbardziej godny polecenia! Jedyne co mnie irytuje to słabej jakości pudełko, które pękło kiedy otrzepywałam pędzel (peszek).
Jak widzicie na zdjęciu już mi się niestety kończy:(
Cena: ok.26 PLN
Ocena: +4 (słabe opakowanie)
4) Wet n Wild - Ultimate Minerals; Powder foundation - Fair
Producent: Lekka, mineralna formuła zapewnia naturalny efekt, rozświetlenie i pokrycie niedoskonałości:
- kryje jak podkład, lekki jak puder,
- aplikuje się jak jedwab,
- gładka skóra, wyrównany koloryt,
- krycie od średniego po mocne,
- formuła bez talku,
- do wszystkich rodzajów cery.
Ja: Nie kryje wcale, właściwie nie robi nic. Oprószam nim buzie jako wykończenie, ale niestety nie zauważyłam żadnego z efektów o których pisze producent. Może coś robię nie tak i dlatego mi nie pasuje . No cóż. Jeśli macie odmienne zdanie to piszcie proszę.
Cena : 6 PLN (dostępny w Pepco)
Ocena: 3( nie szkodzi; dobra cena; ładne wykonanie)
5) CoverGirl - Fresh look , pressed powder - no 320
Moja opinia: Przywiozłam go z USA, już tam go pokochałam. Idealny na lato, nie robi efektu maski, ślicznie wygląda na buzi oraz doskonale kryje. Utrzymuje się cały dzień. Śliczne opakowanie, bardzo przydatna gąbeczka, puder jest bardzo wydajny. Miałam już 3 pudry z tej kolekcji, każdy w innym odcieniu i z każdego byłam zadowolona:) Jest jednym z moich KWC.
Cena: ok. 5$ (USA) ; ok. 10PLN (Allegro)
Ocena: 5
6) Studio MAC Fix - C3
Producent: Studio Fix to puder i podkład w jednym, łączący dobre krycie z łatwością aplikacji. Stworzony do używania na sucho, puder z pigmentami tworzy matową, jedwabistą teksturę. Zawiera krzemionkę i talk, absorbujące ze skóry serum oraz pomagające zachować gładkie, matowe wykończenie makijażu. Talk, zmielony do mikroskopijnych rozmiarów, zapewnienia skórze piękną teksturę, jednocześnie pozwala jej oddychać.
Ja: IDEAŁ!!!!! Genialnie kryje, utrzymuje się na twarzy all day long, ślicznie wygląda, rozprowadza się idealnie, nie ciemnieje, nie daje efektu maski, twarz wygląda naturalnie, efekt profesjonalny. Wszystko na TAK za wyjątkiem ceny:(
Cena: 105 PLN
Moja Ocena: 5 ( nawet za cenę nie dam minusika)
Ufff... zakończyłam tym samym moje pudrowe wypociny:) Mam nadzieje, że pomogę w wyborze tego jedynego pudru:). Piszcie o swoich ulubieńcach, może doradzicie mi jakiś według Was idealny puder który nie kosztuje więcej niż 30-40PLN ( będę bardzo wdzięczna). Czekam na komentarze.
BUZIAKIIII
Mój wycieczkowy outfit
Korzystając z jednego dnia pogody wybrałam się wraz z moim K. na wycieczkę . Pogoda dopisywała wiec outfit bardzo letni i w miarę przewiewny. Spędziłam prze miły dzień nad potoczkiem mocząc nóżki i ganiając za moim pieskiem Biszkoptem hehe.
Mam nadzieje że Wam się podoba, co Wy na to??
Bluzka- Second Hand - Primark- 2PLN :)
Spódnica- New Yorker - 29,99 PLN (przecenia)
Japonki - Deichmann - 49,99 PLN
Torebka - No Name :) - 12PLN (zeszły sezon)
Okulary - stoisko uliczne - 25 PLN
Pr pełnym relaksie nad wodą mój brzuszek zgłodniał wie wybraliśmy się na 8 cud świata :) Pstrąga (mój K. łowił) z frytkami i sałatką MNIAMMMMM.
A oto moje małe łobuźne czyli Biszkopcik:
Przepraszam, że tak mało pisze, ale pomimo wakacji mam ręce pełne pracy- domowych i koło domowych. Przez semestr się obijałam wiec teraz trzeba sprzątać, ale już kończę także będę więcej blogować.
W najbliższym czasie kilka recenzji. Pierwszą postaram się umieścić dzisiaj.
Buziakiii
Mam nadzieje że Wam się podoba, co Wy na to??
Bluzka- Second Hand - Primark- 2PLN :)
Spódnica- New Yorker - 29,99 PLN (przecenia)
Japonki - Deichmann - 49,99 PLN
Torebka - No Name :) - 12PLN (zeszły sezon)
Okulary - stoisko uliczne - 25 PLN
Pr pełnym relaksie nad wodą mój brzuszek zgłodniał wie wybraliśmy się na 8 cud świata :) Pstrąga (mój K. łowił) z frytkami i sałatką MNIAMMMMM.
A oto moje małe łobuźne czyli Biszkopcik:
Przepraszam, że tak mało pisze, ale pomimo wakacji mam ręce pełne pracy- domowych i koło domowych. Przez semestr się obijałam wiec teraz trzeba sprzątać, ale już kończę także będę więcej blogować.
W najbliższym czasie kilka recenzji. Pierwszą postaram się umieścić dzisiaj.
Buziakiii
poniedziałek, 18 lipca 2011
Mój come back oraz zakupy za 2,5 zł
Hej,
Długo mnie nie było, ale miałam chwile słabości. Nie wiedziałam czy pisać dalej bloga bo wścibscy 'znajomi' musieli komentować, ale co mi tam hehe. To mój come back tak wiec Kiss My ....:)
Dzisiaj szybciutka prezentacja moich zakupów w sklepie za 2,5PLN . Jak ja lubię wyhaczyć coś taniego wrrr...
Każda z tych rzeczy pochodzi właśnie z tego sklepu:)
Pierścionek idealny na lato bo z dodatkiem białego i kryształków:
Kolejny specjalnie kupiony do fioletowej sukienki:)
Czerwone z serduchami, taki letni 'tandetny' dodatek:)
Zegareczki drewniane, typowo letnie kolorowe dodatki :
Oraz okulary, REWELACJA trzymają sie super na nosie , ślicznie wyglądają i pomimo niskiego filtru blokują promienie słoneczne:) Za 2,5 warto jak złoto hihi
Podoba sie?? Jak coś to moge zakupić i wysłać hihi
Buziaki miłej nocy
Długo mnie nie było, ale miałam chwile słabości. Nie wiedziałam czy pisać dalej bloga bo wścibscy 'znajomi' musieli komentować, ale co mi tam hehe. To mój come back tak wiec Kiss My ....:)
Dzisiaj szybciutka prezentacja moich zakupów w sklepie za 2,5PLN . Jak ja lubię wyhaczyć coś taniego wrrr...
Każda z tych rzeczy pochodzi właśnie z tego sklepu:)
Pierścionek idealny na lato bo z dodatkiem białego i kryształków:
Kolejny specjalnie kupiony do fioletowej sukienki:)
Czerwone z serduchami, taki letni 'tandetny' dodatek:)
Zegareczki drewniane, typowo letnie kolorowe dodatki :
Oraz okulary, REWELACJA trzymają sie super na nosie , ślicznie wyglądają i pomimo niskiego filtru blokują promienie słoneczne:) Za 2,5 warto jak złoto hihi
Podoba sie?? Jak coś to moge zakupić i wysłać hihi
Buziaki miłej nocy
czwartek, 7 lipca 2011
Strój dnia z dodatkiem makijażu
Witam Piękności.
U mnie w mieście nareszcie LATO Hurrra!!! Temperatura siegała 27stopni , no nareszcie ile można chodzić opatulonemu po zęby z parasolem w reku?! Z tej jakże pięknej, słonecznej okazji postanowiłam zaprezentować Wam mój strój dnia, byłam z chłopakiem na lodach:) Oraz lekki pastelowy makijaż, bardzo delikatny, ale jakże letni.
Zacznijmy od stroju:
Co do stroju to zasugerowałam się moim chłopakiem, który twierdzi, że kobieta powinna wyglądać jak kobieta(sukienka). Nie jest to nic wymyślnego, ale nawet 'skromnota' zwraca uwagę:)
Do dzisiejszego stroju, jak już wspomniałam miałam makijaż pastelowy. Cienie pastelowe wydają mi sie idealne na ciepłe dni. Rozjaśniają buźkę swoją barwą a nie robią efektu ciężkich mocno pomalowanych oczu. Są idealne do uzyskania świeżego makijażu.
Mam nadzieje, że Wam się podoba:)
Kosmetyki użyte do makijażu :
Skończyłam, udało się nareszcie. Podoba Wam się? Po prawej stronie mojego bloga jest ankieta, prosiłabym o wzięcie w niej udziału ułatwi mi to sprawę wpisów blogowych :)
U mnie w mieście nareszcie LATO Hurrra!!! Temperatura siegała 27stopni , no nareszcie ile można chodzić opatulonemu po zęby z parasolem w reku?! Z tej jakże pięknej, słonecznej okazji postanowiłam zaprezentować Wam mój strój dnia, byłam z chłopakiem na lodach:) Oraz lekki pastelowy makijaż, bardzo delikatny, ale jakże letni.
Zacznijmy od stroju:
Co do stroju to zasugerowałam się moim chłopakiem, który twierdzi, że kobieta powinna wyglądać jak kobieta(sukienka). Nie jest to nic wymyślnego, ale nawet 'skromnota' zwraca uwagę:)
Sukienka - skradziona z szafy mojej mamusi (z jej lat młodzieńczych)
Pasek - New Look ok. 10euro (kupiony w Irlandii)
Torebka - No Name (przysłana z USA)
Buty - Deichmann cena: 39PLN (przecenione z 79PLN)
Okulary - Guess (kupione w USA)
Mój ogródek - bezcenny hihi
Tak też wyglądałam w dniu dzisiejszym na letnim spacerku autkiem hihi. Dla porównania tak wyglądam pisząc do Was heheheDo dzisiejszego stroju, jak już wspomniałam miałam makijaż pastelowy. Cienie pastelowe wydają mi sie idealne na ciepłe dni. Rozjaśniają buźkę swoją barwą a nie robią efektu ciężkich mocno pomalowanych oczu. Są idealne do uzyskania świeżego makijażu.
Mam nadzieje, że Wam się podoba:)
Kosmetyki użyte do makijażu :
Fluid Mac - NC20
Korektor - Mac Select cover-up - NC20
Puder w kamieniu - Mac Studio Fix - C3
Róż w kamieniu - Mac Sheertone- Blushbaby
Wiosenna mgła pudrowa Paese -No12 (cena 12,50 PLN)
Bronzer Essence (mat) - No 02 (cena 9,60PLN)
Baza pod cień - ArtDeco
Paleta cienie Inglot - kolory pastelowe: róż, fiolet, zieleń
Pojedynczy cień - Bell Pastel Pallete- No 04 żółty ( 8,20PLN)
Eyeliner w żelu - Catrice (coś ok. 11PLN)
Wosk do brwi - Inglot
Błyszczyk - Inglot (kupiony na jakieś promocji)
Skończyłam, udało się nareszcie. Podoba Wam się? Po prawej stronie mojego bloga jest ankieta, prosiłabym o wzięcie w niej udziału ułatwi mi to sprawę wpisów blogowych :)
Maska Algowa
Hello!
W maju, na moje urodziny, dostałam od przyjaciółki, która jest kosmetyczną, wspaniały prezent mianowicie Maske algową "Czekoladowa rozkosz". Firma produkująca tą maskę to Charmine Rose. Jest to Polska firma zaopatrująca salony kosmetyczne. Pełna nazwa maski to CHOCOLATE DELIGHT ALGAE MASK. Ja ją posiadam w rozmiarze Xl hihi tzn.550ml= 11zabiegów. Przeznaczona jest do cery wymagającej natychmiastowego odżywienia i relaksu. Maska ma za zadanie nawilżyć, przywrócić naturalny koloryt, zwalczyć wolne rodniki, zregenerować i odżywić skórę, pobudzić produkcje hormonów szczęścia.
Maska ta jest (jak każda) w postaci proszku o zabarwieniu brązowym. Pachnie przepięknie czekoladą(jak budyń.)
Oto jak ja ją stosuje. Najpierw myje buzie delikatnym peelingiem w moim przypadku jest to Ziaja Pro maska oczyszczająca z glinką zieloną+mikro-dermabrazja( jak najbardziej nadaje się jako peeling), następnie osuszam twarz i nakładam ampułkę Rivar de loop, Hydro.
W tym momencie przechodzę do mieszania maski. Wiec, biorę miękka miseczkę kupioną w sklepie z wyposażeniem dla salonów kosmetycznych, ponieważ nie mam profesjonalnej packi do nakładania używam drewnianego mini nożyka do masła, biorę dwie kopiate dawki nożyka(pokazałam na foto o co mi tutaj chodzi), po wrzuceniu do miseczki dolewam niegazowanej wody mineralne, leje na oko tzn. staram się tak wymierzyć, żeby maska nie była zbyt rzadka bo spłynie z twarzy i nie za gęsta bo za nim ją położę zgęstniej mi i nie dam rady nałożyć. Po dolaniu wody mieszam porządnie, tak żeby nie było żadnych grudek.
Wymieszaną miksturę nakładam na buzie, starając się ominąć oczy i usta(można nałożyć , ale nie wiem jak sobie dacie rade z dalszym nakładaniem). Maska powinna być położona dokładnie i grubo, wtedy jej działanie będzie lepsze i dodatkowo łatwiej będzie sie ją ściągało z twarzy. Tak nałożoną maskę zostawiam na 25-30minut. W tym czasie maska gęstnieje i zaczyna ściągać skórę buzi .Przez ten czas nie robię nic, tylko się relaksuje i wdycham zapach czekolady:)
Po 30min zaczynamy ściąganie maski. W miejscach delikatnych czyli koło oczu i nosa , lekko przecieramy wilgotnym palcem, żeby maska łatwiej schodziła. Po jej zdjęciu na masce zostają małe dziureczki, są to odbicia porów na twarzy:( . Nie myjemy buzi po masce!!!
Moja buźka jest po niej delikatna, nawilżona, odżywiona i co najlepsze maleją mi wszelkie wypryski. Zauważyłam, że maska ma właściwość wyciągającą tzn. po jej użyciu moje wągierki powychodziły lekko na zewnątrz po 2gim zastosowaniu( za 2dni) wszystkie zostały usunięte. Maska redukuje moje niedoskonałości w 80% ;) A ampułka Hydro nawilża dodatkowo.
To by było na tyle, mam nadzieje, że zachęciłam Was do kupna i używania maski z alg bo naprawdę warto. Moim zdaniem jest to niezbędnik każdej kobiecej łazienki.
Buziakii
W maju, na moje urodziny, dostałam od przyjaciółki, która jest kosmetyczną, wspaniały prezent mianowicie Maske algową "Czekoladowa rozkosz". Firma produkująca tą maskę to Charmine Rose. Jest to Polska firma zaopatrująca salony kosmetyczne. Pełna nazwa maski to CHOCOLATE DELIGHT ALGAE MASK. Ja ją posiadam w rozmiarze Xl hihi tzn.550ml= 11zabiegów. Przeznaczona jest do cery wymagającej natychmiastowego odżywienia i relaksu. Maska ma za zadanie nawilżyć, przywrócić naturalny koloryt, zwalczyć wolne rodniki, zregenerować i odżywić skórę, pobudzić produkcje hormonów szczęścia.
Maska ta jest (jak każda) w postaci proszku o zabarwieniu brązowym. Pachnie przepięknie czekoladą(jak budyń.)
Oto jak ja ją stosuje. Najpierw myje buzie delikatnym peelingiem w moim przypadku jest to Ziaja Pro maska oczyszczająca z glinką zieloną+mikro-dermabrazja( jak najbardziej nadaje się jako peeling), następnie osuszam twarz i nakładam ampułkę Rivar de loop, Hydro.
W tym momencie przechodzę do mieszania maski. Wiec, biorę miękka miseczkę kupioną w sklepie z wyposażeniem dla salonów kosmetycznych, ponieważ nie mam profesjonalnej packi do nakładania używam drewnianego mini nożyka do masła, biorę dwie kopiate dawki nożyka(pokazałam na foto o co mi tutaj chodzi), po wrzuceniu do miseczki dolewam niegazowanej wody mineralne, leje na oko tzn. staram się tak wymierzyć, żeby maska nie była zbyt rzadka bo spłynie z twarzy i nie za gęsta bo za nim ją położę zgęstniej mi i nie dam rady nałożyć. Po dolaniu wody mieszam porządnie, tak żeby nie było żadnych grudek.
Wymieszaną miksturę nakładam na buzie, starając się ominąć oczy i usta(można nałożyć , ale nie wiem jak sobie dacie rade z dalszym nakładaniem). Maska powinna być położona dokładnie i grubo, wtedy jej działanie będzie lepsze i dodatkowo łatwiej będzie sie ją ściągało z twarzy. Tak nałożoną maskę zostawiam na 25-30minut. W tym czasie maska gęstnieje i zaczyna ściągać skórę buzi .Przez ten czas nie robię nic, tylko się relaksuje i wdycham zapach czekolady:)
Po 30min zaczynamy ściąganie maski. W miejscach delikatnych czyli koło oczu i nosa , lekko przecieramy wilgotnym palcem, żeby maska łatwiej schodziła. Po jej zdjęciu na masce zostają małe dziureczki, są to odbicia porów na twarzy:( . Nie myjemy buzi po masce!!!
Moja buźka jest po niej delikatna, nawilżona, odżywiona i co najlepsze maleją mi wszelkie wypryski. Zauważyłam, że maska ma właściwość wyciągającą tzn. po jej użyciu moje wągierki powychodziły lekko na zewnątrz po 2gim zastosowaniu( za 2dni) wszystkie zostały usunięte. Maska redukuje moje niedoskonałości w 80% ;) A ampułka Hydro nawilża dodatkowo.
To by było na tyle, mam nadzieje, że zachęciłam Was do kupna i używania maski z alg bo naprawdę warto. Moim zdaniem jest to niezbędnik każdej kobiecej łazienki.
Buziakii
środa, 6 lipca 2011
Recenzja: odżywki bez spłukiwania oraz maseczki
Jak obiecałam, tak robię. Moja recenzja odżywek bez spłukiwania i maseczek do włosów nadchodziiiiii bum bum.
Nie ma tego aż tak dużo, ale z moim talentem do pisania (właściwie do gadania) troszku się opisze hehe
Tak wiec zaczynamy 4,3,2,1, go!!
1) Crema Midollo & Placenta - krem pielęgnacyjny z wyciągiem z łożysk (brzmi okropnie )
Producent: Krem z wyciągiem z łożysk jest specjalnym kremem bogatym w białka, aminokwasy i witaminy. Swoje działanie zawdzięcza wyciągowi z łożysk zwierzęcych. Dzięki specjalnemu składowi włosy stają się mocne i łatwe w pielęgnacji. Jest polecany szczególnie do włosów rozjaśnionych oraz suchych i łamliwych.
Ja:) : moim skromnym zdaniem za te pieniądze ta maseczka działa idealnie. Nakładam ją na umyte włosy , które wcześniej osuszyłam ręcznikiem. Po nałożeniu zakładam czepek i okręcam recznikiem(ciepło). Jeśli siedzę w wannie to ręcznik jest zbędny. Trzymam tak zawiniętą głowę przez 15-20 minut po czym lekko podsuszam ciepłym powietrzem i spłukuje chłodną wodą. Osobiście jestem z niej zadowolona, moje włoski są po niej delikatne i nawilżone. Co mi natomiast w niej bardzo nie odpowiada to jej zapach, jest straszny, śmierdzi żywicą. Jednak po wysuszeniu włosów zapach łagodnieje i można przeżyć:) Maseczka nie powoduje efektu tłustych włosów tzn. włosy nie przetłuszczają się szybciej niż bez jej użycia. Staram sie ją stosować raz w tygodniu, ale często mi się to nie udaje z czystego lenistwa:))
Cena: 1000ml- 16PLN
Moja ocena: (skala 1-5) -4
2) Inebrya Ice Cream Dry-T, maska odżywczo-rekonstruująca do włosów suchych.
Producent twierdzi, że jest to silnie odżywcza maska do włosów. Idealna do włosów suchych i zniszczonych. Posiada właściwości regenerujące. Bogata w mleczko migdałowe, jedwab i proteiny formuła sprawia, że włosy łatwo się rozczesują i układają. Optymalny poziom nawilżenia włókna włosa zostaje przywrócony. Włosy pozostają jedwabiście miękkie, gładkie, lśniące oraz pełne energii.
Ja tą maskę mam już dość długo, może przez wcześniej wspomniane lenistwo a może przez fakt tego, że jest bardzo wydajna. Wystarcza nie duża ilość do pokrycia całej szczeciny:) Maska ta przepieknie pachnie : BANANOWO mniammm. Używam ją w podobny sposób jak tej powyżej z tą różnicą, że pozostaje na moich włosach przez 10-15min. Jest to jedna z moich faworytek przez fakt tego, że pozostawia włosy wygładzone, miękkie w dotyku, nawilżone i nie obciążone. Dobrze się spłukuje i nie powoduje przetłuszczania się włosów. Włoski nawet po osuszeniu pachną bananami hihi Działa regenerująco na zniszczone końcówki, może nie po pierwszym użyciu, ale cierpliwości:). Także: Lubię to! Maseczka dostepna jest w profesjonalnych sklepach fryzjerskich (ja kupiłam ją w Krk koło poczty głównej).
Cena: 500ml- ok. 40PLN
Ocena: -5(minusik za cenę)
3)Gliss Kur, Total Repair - maska intensywnie regenerująca
Producent mówi, iż jest to maska intensywnie regenerująca z 19 składnikami aktywnymi regeneruje uszkodzenia w strukturze włosów i zapewnia do 100% mniej łamiących się włosów. Skuteczna od pierwszej minuty stosowania.
Moim zdaniem jest to zwykła odżywka, którą trzyma się 1minute. Po zastosowaniu jej kilkanaście razy kondycja moich włosów nie zmieniła sie. Nie poprawiła ona struktury włosów, nie zauważyłam też żeby je odżywiła czy też zmiękczyła:( Hmm...moje włosy przestały się łamać zanim ją dostałam, tak wiec nie wiem jak to z nią jest pod tym kontem.Używam jej wyłącznie wtedy kiedy nie mam czasu na trzymanie maski a chce mieć wymówkę przed samą sobą, że położyłam coś więcej niż odzywkę hihi
Cena: (sprawdzona na internecie) 300ml- 23PLN
Moja ocena: +2 (przyjemny zapach)
4) L'Biotica Biovax- intensywnie regenerująca maseczka do włosów suchych i zniszczonych
Zachęcona wieloma pozytywnymi ocenami na YT i blogach postanowiłam ją zakupić. Pierwsze użycie hmm...nie widzę efektu, drugie..dziesiąte hmm... wciąż nic. Tak wiec jak widzicie nie spasowała mi. Nie zauważyłam żadnego działania, stosowałam ją tak jak było zalecane z odpowiednią częstotliwością a efektów ni huhu. Jest bardzo nie ekonomiczna, ubywa w tempie błyskawicy. No niestety ja jej nie lubię i raczej już nie polubię bo została mi na jedno użycie.
- Zmniejsza ich łamliwość.
- Nadaje włosom naturalny połysk i gładkość.
- Hamuje rozdwajanie końcówek.
- Wzmacnia naturalną barierę ochronną włosa.
Nie ma tego aż tak dużo, ale z moim talentem do pisania (właściwie do gadania) troszku się opisze hehe
Tak wiec zaczynamy 4,3,2,1, go!!
1) Crema Midollo & Placenta - krem pielęgnacyjny z wyciągiem z łożysk (brzmi okropnie )
Producent: Krem z wyciągiem z łożysk jest specjalnym kremem bogatym w białka, aminokwasy i witaminy. Swoje działanie zawdzięcza wyciągowi z łożysk zwierzęcych. Dzięki specjalnemu składowi włosy stają się mocne i łatwe w pielęgnacji. Jest polecany szczególnie do włosów rozjaśnionych oraz suchych i łamliwych.
Ja:) : moim skromnym zdaniem za te pieniądze ta maseczka działa idealnie. Nakładam ją na umyte włosy , które wcześniej osuszyłam ręcznikiem. Po nałożeniu zakładam czepek i okręcam recznikiem(ciepło). Jeśli siedzę w wannie to ręcznik jest zbędny. Trzymam tak zawiniętą głowę przez 15-20 minut po czym lekko podsuszam ciepłym powietrzem i spłukuje chłodną wodą. Osobiście jestem z niej zadowolona, moje włoski są po niej delikatne i nawilżone. Co mi natomiast w niej bardzo nie odpowiada to jej zapach, jest straszny, śmierdzi żywicą. Jednak po wysuszeniu włosów zapach łagodnieje i można przeżyć:) Maseczka nie powoduje efektu tłustych włosów tzn. włosy nie przetłuszczają się szybciej niż bez jej użycia. Staram sie ją stosować raz w tygodniu, ale często mi się to nie udaje z czystego lenistwa:))
Cena: 1000ml- 16PLN
Moja ocena: (skala 1-5) -4
2) Inebrya Ice Cream Dry-T, maska odżywczo-rekonstruująca do włosów suchych.
Producent twierdzi, że jest to silnie odżywcza maska do włosów. Idealna do włosów suchych i zniszczonych. Posiada właściwości regenerujące. Bogata w mleczko migdałowe, jedwab i proteiny formuła sprawia, że włosy łatwo się rozczesują i układają. Optymalny poziom nawilżenia włókna włosa zostaje przywrócony. Włosy pozostają jedwabiście miękkie, gładkie, lśniące oraz pełne energii.
Ja tą maskę mam już dość długo, może przez wcześniej wspomniane lenistwo a może przez fakt tego, że jest bardzo wydajna. Wystarcza nie duża ilość do pokrycia całej szczeciny:) Maska ta przepieknie pachnie : BANANOWO mniammm. Używam ją w podobny sposób jak tej powyżej z tą różnicą, że pozostaje na moich włosach przez 10-15min. Jest to jedna z moich faworytek przez fakt tego, że pozostawia włosy wygładzone, miękkie w dotyku, nawilżone i nie obciążone. Dobrze się spłukuje i nie powoduje przetłuszczania się włosów. Włoski nawet po osuszeniu pachną bananami hihi Działa regenerująco na zniszczone końcówki, może nie po pierwszym użyciu, ale cierpliwości:). Także: Lubię to! Maseczka dostepna jest w profesjonalnych sklepach fryzjerskich (ja kupiłam ją w Krk koło poczty głównej).
Cena: 500ml- ok. 40PLN
Ocena: -5(minusik za cenę)
3)Gliss Kur, Total Repair - maska intensywnie regenerująca
Producent mówi, iż jest to maska intensywnie regenerująca z 19 składnikami aktywnymi regeneruje uszkodzenia w strukturze włosów i zapewnia do 100% mniej łamiących się włosów. Skuteczna od pierwszej minuty stosowania.
Moim zdaniem jest to zwykła odżywka, którą trzyma się 1minute. Po zastosowaniu jej kilkanaście razy kondycja moich włosów nie zmieniła sie. Nie poprawiła ona struktury włosów, nie zauważyłam też żeby je odżywiła czy też zmiękczyła:( Hmm...moje włosy przestały się łamać zanim ją dostałam, tak wiec nie wiem jak to z nią jest pod tym kontem.Używam jej wyłącznie wtedy kiedy nie mam czasu na trzymanie maski a chce mieć wymówkę przed samą sobą, że położyłam coś więcej niż odzywkę hihi
Cena: (sprawdzona na internecie) 300ml- 23PLN
Moja ocena: +2 (przyjemny zapach)
4) L'Biotica Biovax- intensywnie regenerująca maseczka do włosów suchych i zniszczonych
Opis produktu na stronie L'Biotica: intensywnie regenerująca maseczka Biovax opracowana została przez specjalistów w celu zagwarantowania Twoim suchym i zniszczonym włosom jak najlepszej kondycji.
Nowa maseczka Biovax dba nie tylko o zdrowie i kondycję Twoich włosów, ale również zapewnia im gruntowną ochronę i bezpieczeństwo. Biovax to oryginalne połączenie Zdrowia, Bezpieczeństwa i Profesjonalnej Pielęgnacji w jednym preparacie.
Zachęcona wieloma pozytywnymi ocenami na YT i blogach postanowiłam ją zakupić. Pierwsze użycie hmm...nie widzę efektu, drugie..dziesiąte hmm... wciąż nic. Tak wiec jak widzicie nie spasowała mi. Nie zauważyłam żadnego działania, stosowałam ją tak jak było zalecane z odpowiednią częstotliwością a efektów ni huhu. Jest bardzo nie ekonomiczna, ubywa w tempie błyskawicy. No niestety ja jej nie lubię i raczej już nie polubię bo została mi na jedno użycie.
Cena: (zależy od apteki) 15-19PLN
Moja ocena: 2(nie pomaga, ale nie szkodzi)
5)Rarmona Radical-mgiełka wzmacniająca do włosów
Producent: Składniki bioaktywne zawarte w mgiełce wzmacniają włosy, hamują ich wypadanie oraz chronią przed łamliwością i rozdwajaniem. Mgiełka chroni włosy przed niekorzystnym wpływem środowiska i nadmiernym wysuszeniem spowodowanym również używaniem suszarki. Po zastosowaniu mgiełki włosy staja się wyraźnie grubsze, miękkie i jedwabiście gładkie.
Zawiera ekstrakt ze skrzypu polnego, proteiny pszeniczne, wyciąg z zielonej herbaty oraz prowitaminę B5.Kupiłam tą mgiełkę ze względu na zawarty w niej skrzyp polny. Ponieważ jestem nieobowiązkowa w braniu tabletek postanowiłam zaatakować z zewnątrz. Tak wiec jest mi obojętna wiem troszkę dziwnie to brzmi, ale mam na myśli to, że ani mi się nie przysłużyła, ani mi nie zaszkodziła. Zapach jest bardzo ziołowy co mnie się osobiście podoba. Po spryskaniu włosów są one twarde może ze względu na naturalne składniki. Mgiełka ta nic nie daje moim włosom. Także na pewno nie kupiłabym jej kolejny raz.
Cena: 7PLN
Moja opinia: 3
6) Pantene Pro-V , Aqua Light- lekka dwufazowa odżywka w sprayu
Na tyle opakowania widnieje: Delikatny, dwufazowy odżywczy spray stylizuje i odświeża włosy pomiędzy myciami. Pierwsza (górna) faza kosmetyku zawiera substancje wzmacniające, które ułatwiają rozczesywanie, a skupiona pod nim druga faza z pantenolem zapewnia natychmiastowe wygładzenie fryzury. Spray może być stosowany w ciągu dnia na mokre lub suche kosmyki.
Jest to moja ulubiona odżywka w sprayu. Spryskuje nią wilgotne włosy. Nie muszę ich przeczesywać ona sama po kilku minutkach rozplątuje włosy. Po wysuszeniu włosy są mięciutkie, nawilżone, posłuszne, nie elektryzują się, ślicznie pachną, są lśniące, nie przetłuszczają się. Nie obciąża włosów.Bardzo poprawiła kondycje moich włosów. Buteleczka ma dobry atomizer. Jestem już bliska wykorzystania 2 buteleczki i zamierzam kupić kolejną. Polecam, bo warto.
Cena: 14PLN
Moja ocena: 5
6) L'biotica Biovax A+E, Serum wzmacniające
Według producenta : A+E Serum Wzmacniające:
- Odżywia zniszczone partie włosów.- Zmniejsza ich łamliwość.
- Nadaje włosom naturalny połysk i gładkość.
- Hamuje rozdwajanie końcówek.
- Wzmacnia naturalną barierę ochronną włosa.
Tak wiec serum ma pomóc zregenerować rozdwojone końcówki. Pierwszy raz kiedy użyłam go byłam zachwycona. Dostałam jego próbkę przy kupnie maseczki. Spodobał mi się i kupiłam całą buteleczkę. Stosuje go na mokre włosy nie tylko na końcówki, ale tez na całość włosów. Włoski są o niebo delikatniejsze i lśnią. Co do końcówek to zauważyłam poprawę w czasie używania. Jest niesamowicie wydajnym produktem. Wystarczy jedno naciśniecie pompki i całe włoski pokryte. Nie powinno sie go jednak stosować z jakimiś innymi odżywkami ponieważ przetłuści nam włosy. Po skończeniu buteleczki nie kupiłam go ponownie ze względu na zawarty w nim silikon, który jak wiemy nie sprzyja naszym włosom na dłuższą metę.
Cena:15ml- 13PLN
Moja ocena: -4 (zawarty silikon)
7) CHI Silk Infusion
Producent: CHI Silk Infusion to regenerująca odżywka bez spłukiwania. Bogata w ceramidy, jedwab, witaminy, zioła i wyciągi roślin, działa odżywczo na włosy, jest wzbogacona o proteiny sojowe i pszenicy. Nadaje włosom wspaniały blask i niewiarygodną miękkość, nie obciąża, ułatwia układanie. Chroni włosy przed utratą wilgoci, wysoką temperaturą, skutkami chemii fryzjerskiej i zanieczyszczeniami środowiska, odżywia włosy i nadaje zdrowy wygląd.
Co do tego jedwabiu zgadzam się z producentem, mała ilość ujarzmi i nada włosom połysk, ale niestety duża ilość przetłuści je. Chroni włosy dość dobrze. Jedyne co mi bardzo w tym produkcie przeszkadza to po raz kolejny SILIKON (jak sama nazwa wskazuje), tak wiec nie dla mnie.
Cena: 15ml- 7 PLN
Moja ocena: -4 (silikon)
8) Apteczka babuni - Olej rycynowy
Tego babcinego specyfiku używam już od długiego czasu. Dodaje go do własnoręcznie robionych odżywek lub po prostu wsmarowuje we włosy i pozostawiam na pewien czas. Efekt jest zniewalający. Włosy się błyszczą i są nawilżone. Stosuje go również do rzęs i brwi jako odżywka spisuje się idealnie. Jeśli chodzi o włosy to nie polecam go osobom którym włosy się przetłuszczają:)
Cena: 2PLN
Moja opinia: 4
Na tym zakończę ten jak bardzo długi wywód o produktach do włosów:) Mam nadzieje, że nie posnęłyście . Hallo pobudeczka:)
Kolejna recenzja będzie o produktach do pielęgnacji ciała:)) Jutro natomiast napisze o masce algowej.
Wielkie Buziaczki:*
Miłej nocki
8) Apteczka babuni - Olej rycynowy
Tego babcinego specyfiku używam już od długiego czasu. Dodaje go do własnoręcznie robionych odżywek lub po prostu wsmarowuje we włosy i pozostawiam na pewien czas. Efekt jest zniewalający. Włosy się błyszczą i są nawilżone. Stosuje go również do rzęs i brwi jako odżywka spisuje się idealnie. Jeśli chodzi o włosy to nie polecam go osobom którym włosy się przetłuszczają:)
Cena: 2PLN
Moja opinia: 4
Na tym zakończę ten jak bardzo długi wywód o produktach do włosów:) Mam nadzieje, że nie posnęłyście . Hallo pobudeczka:)
Kolejna recenzja będzie o produktach do pielęgnacji ciała:)) Jutro natomiast napisze o masce algowej.
Wielkie Buziaczki:*
Miłej nocki
Etykiety:
aqua light,
biovax,
chi,
Crema midollo and placenta,
gliss kur,
inebrya ice cream dry t,
jedwab,
krem z łożysk,
l'biotica,
olej rycynowy,
pantene pro-v,
radical,
ramona,
total repair
Subskrybuj:
Posty (Atom)